Organizujemy Ogólnopolskie Konkursy Instruktor Roku

Poznajemy pracę OSK w krajach Europy

Kto zagwarantuje naszemu środowisku że tak u nas nie będzie???

Dodane przez Ajar w Aktualności, Nowości, Slider | 0 komentarz(y)

Zapraszamy do zapoznania się z uzasadnieniem protestu lekarzy przeciw funkcjonowaniu Izby Lekarskiej, Lektura jest obszerna, więc podzielona będzie na dwie części. Warto przeczytać i zastanowić się nad tym co może czekać nasze środowisko.

Izby Lekarskie zostały reaktywowane w 1989 roku na mocy porozumienia zawartego podczas obrad „okrągłego stołu” na fali zachłyśnięcia się demokracją, przez wysoko wpływowe lobby, które nawet spowodowało uchwalenie ustawy w Sejmie, aby wszystko było „zgodne” z prawem i Sejm uchwalił ją pod wpływem tego lobby w dniu 17 maja 1989 r. ( z uwzględnieniem ustaw zmieniających z roku 1990, z 8 sierpnia 1996 r, z 5 grudnia 1996 roku, z 24 lipca 1998 roku, z 6 września 2001 roku, z 30 sierpnia 2002 roku, z 23 listopada 2002 roku, z dnia 20.04.2004 roku, i ostatnia kodyfikacja tej ustawy była w dniu 2.12.2009r.) Ustawa ta jednak, zmuszająca lekarzy do przynależności do Izb Lekarskich, jest niezgodna z Art. 17 Konstytucji RP bowiem ani innymi wymienionymi poniżej tj. 30, 58 ust.1, 65 i 93, oraz 20 Deklaracji Praw Człowieka: Art. 17 w p. 1 mówi, że „1. W drodze ustawy można tworzyć samorządy zawodowe, reprezentujące osoby wykonujące zawody zaufania publicznego i sprawujące pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony.” Wynika z tego, że można, ale nie ma przymusu. Zaś w p. 2 mówi, że „2. W drodze ustawy można tworzyć również inne rodzaje samorządu. Samorządy te nie mogą naruszać wolności wykonywania zawodu ani ograniczać wolności podejmowania działalności gospodarczej.” Co też oznacza, że nie ma przymusu przynależności do Izb

Lobby to wywalczyło, aby każdy lekarz obowiązkowo należał do Izby Lekarskiej i płacił składki ( 30 zł miesięcznie lub 10 zł miesięcznie dla emerytów, czy stażystów, a od 1.10.2008 r. 40 złotych, dla rencistów dotychczasowo płacących 10- dalej 10 złotych, a nowych, którzy przekraczają przychód wg. PITU ok. 21636 złotych rocznie też 40 złotych). Ustaliło też, że jeśli ktoś nie będzie ich płacił, to będzie karany finansowo poprzez ściągnięcie zaległości w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (Art. 61 omawianej ustawy). Nawet w OIL jest Dział Windykacji ( Egzekucji) Składek.

W styczniu 2009 roku Rzecznik Praw Obywatelskich Dr. Janusz Kochanowski skierował sprawę obowiązkowej przynależności do różnych korporacji a także do Izb Lekarskich do Trybunału Konstytucyjnego, zarzucając temu ” obowiązkowi” niezgodność z Konstytucją

(art.17)a także z art 20 Deklaracji Praw Człowieka. Rzecznik słusznie podkreśla, że ani Art. 17 Konstytucji ani inne artykuły Konstytucji RP (art. 30, 58 ust.1, 65 i 93) ani Art. 20 Deklaracji Praw Człowieka nie narzucają obligatoryjnego wymogu przynależności do korporacji, a zwłaszcza wykonywania zawodu poza korporacją. W dniu 18.10.2010r.zastepca nowego Rzecznika Praw Obywatelskich, Pan Troć, wycofał ten wniosek z TK i nie był on rozpatrzony w takiej formie w jakiej zgłosił go Dr Jan Kochanowski. TK uwzględnił tylko niekonstytucyjność trwałego usunięcia z zawodu za przewinienie zawodowe (w tym też np. za niepłacenie składek). Stąd trzeba dalej zbierać podpisy (lista) aby na nowo wnieść tę sprawę pod obrady TK oraz do Centrum Legislacyjnego Rządu, aby zmienić ustawę, bowiem nie do przyjęcia jest zmuszanie do przynależności do Izby pod groźbą rygorów komorniczych. Od samego początku zdecydowana większość lekarzy nie chciała należeć do Izb i nie płaciła składek (nawet Dr. Andrzej Włodarczyk p. Gaz. Lek. nr.9-9 (224-225) sierpień wrzesień 2009, str. 17. ). Obecnie jak nam wiadomo, dalej zdecydowana większość lekarzy nie chce należeć do Izb i płacić wygórowanych składek (p. lista). Według Piotra Kalinowskiego (Medical Tribune nr.10/2007 z 14 czerwca 2007 r. str. 3), w roku 2007 nadal 5% lekarzy pracujących w Polsce nie płaci składek. Jednym z nie płacących był Dr. Bolesław Piecha, b. Wiceminister Zdrowia. Według cytowanego Piotra Kalinowskiego „zaległość” jego wynosiła ok. 3000 złotych . Według naszego poglądu zarówno Dr. Piecha jak nikt inny nie powinni wpłacać żadnych „składek”, bo to wszystko jest pod przymusem i niezgodnie z Konstytucją.

Lobby opisane wyżej, szukało cały czas różnych sposobów, aby zmusić lekarzy do przynależności do Izb Lekarskich. W roku 1989 dawało deklaracje wstępu do Izb. Później tego już nie przestrzegano, bo działacze izbowi obrośli w piórka a nowo wchodzący do zawodu lekarze nie orientowali się w materii rzeczy i przyjmowali, że tak musi być. Izby między innymi kazały zmienić wszystkie dotychczasowe prawa wykonywania zawodu i wydać nowe pod swoją egidą, aby wiedzieć, ilu jest lekarzy i znać ich dane personalne a także adresowe, oraz gdzie pracują. Innym sposobem było przysyłanie gazety Izb Lekarskich i Pulsu, do danej osoby, aby wiedzieć, kogo można byłoby ścigać w celu ściągania składek. Przedostatnim wymysłem „uczonych” z Izb Lekarskich jest zmuszanie do zakładania kont, wpisywania na końcu numeru tego konta swojego numeru prawa wykonywania zawodu i chodzenie do wymienionego przez Izby banku, aby tam wpłacać składki. Jeśli ktoś pójdzie na to, już zupełnie będzie prowadzony na pasku przez zadowolonych „przywódców Izb”, że wreszcie będą mieli całkowitą kontrolę nad tym, kto płaci, a kto nie. Ostatnim zaś znanym nam ( p. Puls z września 2008 r. nr. 9 str. 2) jest ” proponowanie” lekarzom aby załączali kopie swoich PIT ów , na podstawie których będą zwalniali np. emerytów z płacenia składki 40 złotych a nie jak dotychczas 10. Jeśli ktoś pójdzie na to to będzie zupełnie ubezwłasnowolniony przez zadowolonych „Przywódców” Izb. Posada „przywódców” Izb Lekarskich jest bardzo lukratywna i, jak wiadomo, będą oni walczyć do końca, aby Izby istniały. Ponadto rodzi się też pytanie dlaczego w Izbie pracuje tak wiele osób i bierze dobre pensje (np. Prezes NIL 15 000 złotych miesięcznie brutto).

Dawniej gdy był Wydział Zdrowia to było zatrudnionych tam kilka osób ( w powiecie ok. 5 osób, a obecnie 3 osoby). Jak się spojrzy na listę zatrudnionych w Izbie lekarskiej warszawskiej, drukowanej w Gazecie lekarskiej, to bierze człowieka przerażenie, że jest tam ponad 60 nazwisk. Po co ? Prezydium Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie w kadencji 2002-2005 liczyło 13 osób a Członków tej Izby w tym samym czasie było 33 ( Puls XII-I-2001/2002, str. 6). Na to wszystko trzeba pieniędzy. Naczelna Rada Lekarska w kadencji 2001-2005 liczyła 75 osób, Naczelny Sąd Lekarski liczył 50 osób, Biuro Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej liczyło 49 osób, a Naczelna Komisja Rewizyjna 15 osób (Gazeta Lekarska nr. 1(132), styczeń 2002, str. 16-20). Ciągle powtarza się pytanie – po co tak wielu ludzi jest tam zatrudnionych?

Izby w rzeczywistości nie są potrzebne, marnotrawią grosz publiczny i niczego dobrego nie robią. Ponadto dostają dofinansowanie z budżetu Państwa. Więc po co takie składki i przymus? Art. 60 ustawy o Izbach Lekarskich mówi, że „Izby Lekarskie otrzymują z budżetu państwa środki finansowe na pokrycie kosztów tych czynności określonych w ustawie, które dotychczas były wykonywane przez organy Administracji Państwowej (Rejestr lekarzy i praktyk, wydawanie prawa wykonywania zawodu, komisja etyki, sądownictwo korporacyjne, kształcenie podyplomowe). Ponadto art. 69 p. 3 ustawy o izbach lekarskich mówi, że „Terenowe organy administracji państwowej o właściwości ogólnej stopnia wojewódzkiego, na których terenie ustalono siedziby Naczelnej i 0kręgowych Izb Lekarskich, zapewnią warunki lokalowe i techniczne niezbędne dla działalności izb”.

Niezrozumiałym w tej sytuacji jest stwierdzenia Dra Andrzeja Włodarczyka, że Izba „musi co miesiąc płacić haracz w postaci w wygórowanego czynszu” ( Puls XII-I- 2001/2002, str. 46) Skandaliczną w tej sytuacji jest uchwała nr. 132/R-V/o7 Okręgowej Izby lekarskiej w Warszawie z dnia 23 marca 2007 r. „w sprawie wyrażenia zgody na wydatkowanie 200 000 złotych na projekt adaptacyjny nowej Izby Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie przy ul. Puławskiej 18″. ( Puls nr. 5(145) maj 2007 , str. 22). Po co ten tak wielki, niepotrzebny wydatek z przymusowo składanych składek. Podobna swoim charakterze jest też uchwała nr 260/R-V/06 Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie z dnia 7.4.2006 r. w sprawie zbycia nieruchomości przy ul. Łączyny na potrzeby kupna siedziby Okręgowej Izby Lekarskiej w celu nabycia innej nieruchomości” (Puls nr. 6 (134) czerwiec 2006 r., str. 36.) Widać z tego że Izba zamiast zajmować się sprawami istotnymi to zajmuje się prowadzeniem różnych interesów finansowych (p. też reklama banków w Gazecie Lekarskiej i w Pulsie). Skandaliczna jest też w tej sytuacji następna uchwała Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie z dnia 18 maja 2007 r Nr. 517/R-V/0, „w sprawie wyrażenia zgody na zakup nieruchomości położonej przy ul. Puławskiej 18 na potrzeby nowej siedziby Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie im. prof. Jana Nielubowicza”. za sumę 1460000 złotych. Do tego dojdą koszty budowy i wyposażenia, które pochłoną następne miliony a może i dziesiątki milionów złotych. Po co taki wydatek? Po co męczyć lekarzy drakońskimi składkami aby zaspokoić widzimisię ” przywódców Izb Lekarskich”, którzy chcą mieszkać w pałacach? Takie między innymi zachcianki są źródłem tak drakońskich składek nakładanych na lekarzy przez „przywódców Izb”.

Musimy koniecznie temu się przeciwstawić. Na tak duży wydatek „przywódcy Izb” powinni mieć zgodę lekarzy, którzy są zmuszani do płacenia składek, a jak wiemy nie mają jej. Ponadto autorzy uchwały z dnia 18 maja 2007 r. podają, że działając na podstawie art 4. ust.1 pkt 8 oraz 25 , ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o Izbach Lekarskich ( Dz.U,nr.30, poz. 158 ze zm.), ją uchwalili. Rzecz jest jednak w tym, że ani p. 8 ani p. 25 tej ustawy nie mówią o budowie nowych obiektów przez „przywódców Izb”, tak strasznie drogich, w ogóle nie mówią o budowie”, a p. 8 mówi o „zarządzaniu majątkiem i działalnością gospodarczą Izb Lekarskich”. A więc jest to kłamstwo. „Przywódcy Izb” liczą na to, że nikt nie będzie czytał tej ustawy i jakoś to fałszerstwo przejdzie niezauważenie ( Uchwała Nr. 571/R-V/07) opublikowana w Pulsie nr. 7/8(147) lipiec/sierpień 2007 , str. 21). Dalszą czynnością Izb jest uchwała nr. 8/08/V Naczelnej Rady lekarskiej o wysokości składki członkowskiej – podwyższając ją do 40 złotych miesięcznie od 1.10.2008 r. JEST TO SKANDAL I POWINNIŚMY SIĘ TEMU SOLIDARNIE PRZECIWSTAWIĆ!

Jak dowiedzieliśmy się, w związku z tą uchwałą, zaczęto zbierać podpisy sprzeciwiających się podwyższeniu składki na izby z 30 na 40 złotych miesięcznie (jako nadmierne i nieuzasadnione) i domagających się między innymi merytorycznej dyskusji na temat Izb Lekarskich (co ma zaowocować ich likwidacją). Jak nam wiadomo zebrano i złożono już do Naczelnej Izby Lekarskiej kilka setek podpisów (czerwiec i lipiec 2008 r). Złożono też kopię tego protestu do Komisji Sejmowej „Przyjazne Państwo”, do Sejmowej Komisji Zdrowia i do Ministerstwa Zdrowia. Złożono też kopie wszystkich podpisów i kopię korespondencji z Prezesem NIL do Rzecznika Praw Obywatelskich. Ponieważ Naczelna Izba Lekarska nie zareagowała na ten protest a w wakacje 2008 r. wysyłała do lekarzy reklamę banku SKOK. Zajmuje się też reklamą banku Raiffeisen Bank (czy to ma być ich działalnością?)

Pan Prezes NIL Dr. Konstanty Radziwiłł pismem z dnia 25.11.2008 r. do jednego z sygnatariuszy protestu przeciwko podniesieniu składek lekarskich napisał między innymi ,że wystąpienie kilkuset lekarzy w tej sprawie jest „poniżej poziomu dyskusji, która może być prowadzona w samorządzie lekarzy”. Jego stwierdzenie jest oczywiście wyrazem buty i bezczelności w stosunku do lekarzy. Widocznie myśli on, że jest „niezatapialny” siedząc na dobrze płatnym stołku. Ale myli się on wkrótce z niego spadnie, za takie między innymi traktowanie lekarzy.

Jak nam wiadomo od wielu koleżanek i kolegów , w 2006 r.np. w Szpitalu Dzieciątka Jezus w Warszawie, a także w wielu innych szpitalach w Warszawie, wiele razy zwoływano zebrania mające na celu wyłonienie nowych władz Izb. Z powodu braku quorum, co było wyrazem niechęci do Izb, wielokrotnie nie można było dokonać wyboru nowych władz. Już po zakończeniu tych wyborów Prezes NIL Konstanty Radziwiłł pisze co następuje w Gazecie Lekarskiej nr. 12 ( 180) z grudnia 2005 r. na str. 5: „Dobiegły końca wybory w Okręgowych Izbach Lekarskich. Od początku drżeliśmy o powodzenie tego maratonu. Frekwencja na rejonowych zebraniach nie była imponująca. Kandydaci na działaczy naszego samorządu walczyli o mandaty na V kadencje nie tyle z konkurentami co raczej często z nieobecnym quorum. Towarzyszyły tym wyborom narzekania na małą skuteczność reprezentowania lekarskich interesów przez Izby. Niska frekwencje tłumaczono brakiem akceptacji dla samorządu w środowisku lekarskim. Wydawać się być mogło, że szykuje się rewolucja we władzach samorządu”. Co tutaj więcej dodawać. Nawet Prezes NIL widzi bezsens istnienia tej organizacji. c.d.n.

 

 

 

0 0 Głosy
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze